Po urlopie czas wrócić do codzienności!
Podczas mojej nieobecności, pożyczona maszyna nie w najlepszym stanie ( którą zresztą zdołałam wykończyć) wróciła od naprawy. Postanowiłam więc sprawdzić jak szyje- rewelka i przyznacie mi rację, że maszyna która szyje dżersey bawełniany bez usprawniań typu papier to REWELKA.
Na pierwszy ogień poszły pomarańczowe i brązowe dynie :). W planie są również lniane i być może przed sobotą zostaną wykonane. Pokrótce powiem jak powstały: Zrobiłam szablon z papieru, wycięłam po 6 ścianek, pozeszywałam, wypełniłam grochem i wypełniaczem do poduszek, obwiązałam sznurkiem, zrobiłam ogonki i pędy ( usztywnione na vikolu) i to wszystko. Dynie przygotowałam jako dekoracje przed dom- powiecie nie ma baba co z czasem zrobić- pewnie tak, ale jak zobaczyłam ceny dyni w T.... to pomyślałam, że nareszcie spożytkuję te koszulki w dziwnych kolorach za darmo i z pewnością ciuteczkę inaczej będą wyglądały niż te oryginały.
Pozdrawiam serdecznie z babim latem w słońcu !!!!