A u mnie teraz postawię parawan i nic nie widać!!!!
Na imię mam Małgorzata. Dziś jestem dojrzałą kobietą. Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami. Wyjątkowe, a jednocześnie niepowtarzalne meble są moją pasją. Zwykle nie kupuję mebli w sklepie ponieważ te wyszperane na giełdach i na starociach mają duszę i bardzo lubię dawać im nowe życie.Swoją pasją zaraziłam syna, który głównie pomaga mi przy tapicerkach. Córka i Synowa też łyknęły bakcyla - obie przerabiają, malują i przywracają świetność różnym przedmiotom. Zapraszam do siebie- Margo
poniedziałek, 30 czerwca 2014
Parawan
Przywiozłam w lutym z Sandomierza parawan - który doczekał się metamorfozy, przeróbki i zupełnie innego wyglądu. Rozebrałam go w dużej mierze, wybrałam sporo listewek i zmieniłam jego stelaż. dostał inny kolor, nowy len, dekory i koronkę jako wykończenie tyłu. Zobaczcie sami jak się prezentuje obecnie , a jak wyglądał poprzednio!!!
Obecnie będzie służył do zasłaniania bałaganiku na blacie roboczym w pracowni. Jak wiecie czasem trzeba zostawić pracę na kilka dni i beznadziejnie to wygląda - farby, papiery, druty , koraliki i cała niezmierzona reszta materiałów do pracy.
A u mnie teraz postawię parawan i nic nie widać!!!!
A u mnie teraz postawię parawan i nic nie widać!!!!
poniedziałek, 23 czerwca 2014
Dwie damy
Popełniłam dwie rzeźby.
Kobiety, damy jedna stojąca łapiąca szal na wietrze, a druga siedząca i zaczytana w dobrej powieści.
Kobiety, damy jedna stojąca łapiąca szal na wietrze, a druga siedząca i zaczytana w dobrej powieści.
sobota, 21 czerwca 2014
Taras
Taras przed domem był taki smutny i bez wyrazu, więc postanowiłam troszkę go podrasować. Shabby chic -ten styl mnie uwiódł już dawno temu , postanowiłam poszukać przedmiotów, które wpiszą się ( po przeróbkach ) w rzeczony klimat. I tak myślę, że udało mi się odrobinę zagospodarować inaczej ten skrawek przed wejściem.
Jak zapewne zdążyliście zauważyć znalazło się tutaj kilka wcześniej pokazywanych pozycji:
dzban na wodę w którym posadziłam Passiflorę, latarenka, taca i noga- razem stoliczek, ocynkowane donice na lawendę, krzesło kwietnik. Krzesełka foteliki , przemalowane i odziane w kwieciste poduszki, chodak z pelargonią i stroik lawendowe serduszko na drzwiach wejściowych.
Jak zapewne zdążyliście zauważyć znalazło się tutaj kilka wcześniej pokazywanych pozycji:
dzban na wodę w którym posadziłam Passiflorę, latarenka, taca i noga- razem stoliczek, ocynkowane donice na lawendę, krzesło kwietnik. Krzesełka foteliki , przemalowane i odziane w kwieciste poduszki, chodak z pelargonią i stroik lawendowe serduszko na drzwiach wejściowych.
niedziela, 15 czerwca 2014
Rama okienna
Jakiś czas temu dostała mi się bardzo stara rama okienna, a właściwie dwie różne. Mniejszą z nich postanowiłam odnowić i jednocześnie postarzyć po to aby ją wykorzystać jako stojak, statyw do ekspozycji dekoracji okolicznościowych.
Póki co eksponuję zawieszki od Ani i Uli. W trakcie przygotowywań różności raczej w małych rozmiarach, a to ze względu na kwaterki w ramie. Rama i inne drobiazgi w pokoju gościnnym, przed rewolucją (czytaj moją rewolucją ).
Póki co eksponuję zawieszki od Ani i Uli. W trakcie przygotowywań różności raczej w małych rozmiarach, a to ze względu na kwaterki w ramie. Rama i inne drobiazgi w pokoju gościnnym, przed rewolucją (czytaj moją rewolucją ).
poniedziałek, 9 czerwca 2014
Sobotnia wyprawa
Sobotnia wyprawa na giełdę staroci zakończyła się sukcesem. 0 godz. 4.30 przedzierałyśmy się z Idą we mgle do Sandomierza , z obawą, że może być ciężko w sensie pogodowym. Ida opowiadała, że kiedyś jechała z ojcem w taką mgłę i było to nie przyjemne uczucie. Koniec końców dotarłyśmy i muszę Wam powiedzieć że moja wnuczka spisała się na piątkę podczas polowanka. Śmiałyśmy się, że Ida jest moim trzecim okiem i to z ogromnym doświadczeniem. Wypatrywała kąski których ja z powodu zmęczenia ( w nocy spałam 1 godz), nie dostrzegałam. Po zakupach pojechałyśmy do miasta, a właściwie do Rynku na spacer i lody. Jednym słowem wyprawa bardzo udana dla obu Pań.
Wanna - donica, Fortepian ciut zdezelowany ale do uratowania oraz rarytasik jakiego szukałam od bardzo wielu lat- nożyczki do obcinania knotów palących się świec
Szkatułka ważąca chyba 3 kg- odlew ale nie żeliwny- myślę że to stal
Kolejny odlew ten z pewnością żeliwny
I jeszcze jeden "ciężarek" szyszka
Lampki nocne na mosiężnych nogach osadzonych w marmurowej kostce, abażurki trochę podniszczone, ale to żaden problem przynajmniej dla mnie:)
Na koniec zostawiłam do zaprezentowania skrzynkę na listy wielką i ciężką - ale jakże uroczą ( nie przypominam sobie abym kiedykolwiek spotkała taką). Skrzynka posiada kluczyki szt 2. Piszę o tym bo często są skrzynki bez kluczyków-ha,ha....
Jak widać zdobyczy nie wiele , ale za to ważących sporo!!!
Pozdrawiam Wszystkich, którzy lubią do mnie zaglądać i dziękuję za miłe słowa jakie zostawiacie w formie komentarzy!!!!
Wanna - donica, Fortepian ciut zdezelowany ale do uratowania oraz rarytasik jakiego szukałam od bardzo wielu lat- nożyczki do obcinania knotów palących się świec
Szkatułka ważąca chyba 3 kg- odlew ale nie żeliwny- myślę że to stal
Kolejny odlew ten z pewnością żeliwny
I jeszcze jeden "ciężarek" szyszka
Lampki nocne na mosiężnych nogach osadzonych w marmurowej kostce, abażurki trochę podniszczone, ale to żaden problem przynajmniej dla mnie:)
Na koniec zostawiłam do zaprezentowania skrzynkę na listy wielką i ciężką - ale jakże uroczą ( nie przypominam sobie abym kiedykolwiek spotkała taką). Skrzynka posiada kluczyki szt 2. Piszę o tym bo często są skrzynki bez kluczyków-ha,ha....
Jak widać zdobyczy nie wiele , ale za to ważących sporo!!!
Pozdrawiam Wszystkich, którzy lubią do mnie zaglądać i dziękuję za miłe słowa jakie zostawiacie w formie komentarzy!!!!
sobota, 7 czerwca 2014
Chustecznik
Powstał dla pary, która często podróżuje. Stąd Paryż, New York i Londyn - połączone srebrem, reliefami i transferową dedykacją .
Subskrybuj:
Posty (Atom)