wtorek, 3 czerwca 2014

Krzesło kwietnik

   Długo mnie nie było i to nie tylko ostatnio. Od wyjazdu do sanatorium jakoś opuściłam się w regularnym pisaniu postów. Zupełnie nie wiem czym jest to spowodowane - jakoś tak robię nowe rzeczy i często zdarza mi się nawet nie zrobić zdjęcia do katalogu. Prace wychodzą z domu nie sfotografowane i nie umieszczone na blogu. Wiem, wiem żaden obowiązek, ale wcześniej było to ogromną przyjemnością. Pisząc  przypomniałam sobie niedawne problemy z g+, i ogrom pracy jaki musiałam wykonać aby naprawić powstałe szkody spowodował jakąś niechęć w obszarach blogowania. Było mam nadzieję, że minęło i zamierzam się poprawić. 
   Cały czas coś robię i postaram się sukcesywnie to udostępniać.
   Zacznę od nowego kwietnika przed dom. Powstał z dębowego krzesła zniszczonego podczas czyszczenia.          Pomalowałam go na brązowo później   suchym pędzlem jasnobeżowa farba.  Siedzisko wypełniłam folią, kamykami i ziemią. Posadziłam rozchodniki i bluszcz podlewam i  cieszę oczy tym jakże niecodziennym widokiem.
   Do dużego chodaka wykończonego w podobny sposób wsadziłam pelargonię i zwisającą roślinkę ( oczywiście nazwy nie pamiętam). Tego mini ogródka pilnuje ulubiony Pan Gnom Felicjan!!!
   Dalsze elementy wystroju w obróbce i lada chwila pochwalę się nimi.











9 komentarzy:

  1. Niesamowicie to wygląda. Pomysł z krzesłem jest genialny. Zachwycił mnie od pierwszego spojrzenia. Chodak cudnie się prezentuje na oknie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. W moim krześle zakwitły pelargonie ale Twoje rozchodniki wyglądają po prostu bajecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł na kwietnik krzesło lubię takie niecodzienne wykorzystanie przedmiotów to jakby dać im nowe życie.Widać,że Twoje rośliny polubiły nowe miejsca bo i na krześle jak i w chodaku pięknie rosną.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecudnie wygląda to krzesło! oczu nie mogę od niego oderwać!
    Miłego dnia Małgosiu☺

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie! Idealny na mój kwiecisty balkon :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł wręcz surrealistyczny, cholernie mi się spodobał. Kwiaty wychodzące z krzesła - jak w alternatywnym świecie, gdzie logika jest zakrzywiona. W te pędy załatwiam sobie krzesło i wystawia na balkon w takim samym celu.

    OdpowiedzUsuń