czwartek, 1 listopada 2012

Moja pracownia

Powstawała latem tego roku , z wcześniej zgromadzonych mebli i dodatków.
Biurko to szafeczki od toaletki po mojej Babci - wiekowe, bo pamiętające czasy sprzed wojny. Blat zamówiony u zaprzyjaźnionego stolarza. Wszystko pomalowane i postarzone. Podobnie stworzona komoda. Holenderska stara, dębowa szafa , też poddana renowacji ( biała, odrapana z nadrukami na drzwiach).
Dodatki- jabłuszka wykonane z papieru, gipsu i masy szpachlowej,  pomalowane na srebrno i postarzone. Lampka, półeczka i flakon dostały nowe życie. Krzesła, stare ludwiczki ,w nowej srebrno- czarnej aranżacji, doskonale (przynajmniej według mojego gustu) wpasowały się w to moje  wnętrze.
Styl pracowni troszkę pomieszany, ale dzięki temu nie nudny.  










6 komentarzy:

  1. Cudna masz pracownie! Tez bym taka chciala:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz,że jak się bardzo czegoś chce to są duże szanse na powodzenie!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna pracownia,moje klimaty...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesuuuuu, jak ładnie! ...i taki porządek, mam nadzieję, że tak tylko do zdjęcia...:-)) bo w kompleksach po prostu przerosnę ;-[

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MASZ RACJĘ WYŁĄCZNIE NA POTRZEBY FOTO TAKI NIBY PORZĄDEK W NIEJ PANUJE!!!
      BUZIACZKI!

      Usuń