sobota, 10 listopada 2012

Manekin


Wiele radości sprawił zakupiony na giełdzie staroci manekin. Wracając do domu opowiadałam, wyobrażając sobie  jak go ozdobię. Czarny gorset najlepiej wykończony makami i gipiurą, aby dodać mu smaczku, postanowiłam, że dodam zwisające paski do pończoch. 
    Wizja- wow- po przyjeździe do domu , gorączkowe wypakowywanie zakupionych różności , między innymi MANEKINA. 
    Wnosząc go do domu oniemiałam ze zdumienia i pokładając się ze śmiechu oznajmiłam" dziewczyny to jest F A C E T !!!!!!!!!!!"





Tak przedstawia się historia mojego pierwszego manekina.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz