niedziela, 2 marca 2014

Sezon rozpoczęty

Pierwszy wyjazd na giełdę staroci za mną. Ale było fajowo. Wróciły te ekstra emocje związane z wypatrywaniem i targowaniem. Jakże mi tego brakowało przez jesień i zimę. Właściwe ostatni wyjazd pozostawił sporo niesmaku- piszę niesmaku ponieważ ten wjazd nie obfitował jak zwykle w wiele fajnych przedmiotów- to była porażka. W dwóch dłoniach mieściło się to co kupiłam. To skutecznie osłabiło moją namiętność do tych wypraw. W ubiegłą sobotę było inaczej- na dowód tego cała masa zdjęć przedmiotów, które jeszcze raz pojawią się na tym blogu - po przeróbkach.
       
           Póki co miłego oglądania, a jest na co popatrzeć!


 Mosiądz- długo oczekiwane bardzo stare żelazko, żardinera i popielnica mosiądz w połączeniu z emalią.








Drewniana wywrotka dla Igiego!!!


 Dzban na wodę- mosiądz z miedzią!


Podnóżek do małego saloniku jako uzupełnienie ludwiczków




Parawan na jaki od dawna miałam chętkę! Zresztą już w przeróbce- na efekty trzeba będzie chwilę poczekać ( bo rozebrałam go w 70 %)


Koszyczki, noga lampki i podstawka pod donicę:)



I coś przy czym zapewne spędzę wiele godzin pracy - Bardzo stareńka latarnia - dam radę jej metamorfozie 






29 komentarzy:

  1. Ale super nabytki! Już się nie mogę doczekać efektu metamorfozy:-)))
    Buziaki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - już powoli coś się tworzy - pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Gosiu ale Ci zazdroszczę wspaniałe łowy:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Super zakupy ! Czekam z niecierpliwością, jakie cudeńka z nich wyczarujesz.

    OdpowiedzUsuń
  4. No takich znalezisk to tylko pozazdrościć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe przedmioty, juz widzę jakie cuda będa z tego po Twoich przeróbkach, pozdrawiam, Jola

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejsze to zobaczyc to coś, potem czekać na czas realizacji tego coś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej zachwyciła mnie latarenka :) Piękna...
    Wiesz co ja zawsze największy mam kłopot z tym, że nie mogę nigdy zdecydować się na zmianę takich stareńkich przedmiotów... i zawsze (prawie) pozostawiam je takie jakie są :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie aż łapki swędzą do wyszorowania jej i odrapania i oczyszczenia i wymalowania i przetarcia i wtedy jak się urobię jak dzik to mam satysfakcję niebywałą!!!!
      Pozdrawiam Beatko :)))

      Usuń
  8. O matuchno ile cudnych rzeczy kupiłaś....Uwielbiam takie targi....Buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
  9. wow, przepiękne znaleziska!!! uwielbiam takie skarby z targów staroci.
    a latarnia to coś przecudnego po prostu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne zakupy, dzban na wodę super...żelazka na duszę widziałam ostatnio i miałam ochotę kupić, ale facet chciał majątek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda szczególnie za żelazka sobie wołają:)))

      Usuń
  11. Sezon pięknie się zapowiada. Czaruj, Margo,Czaruj! Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie rozpoczęłaś sezon tyle fajnych skarbów .Dzban na wodę i latarnia,bardzo mnie ciekawi jak będą wyglądały po Twoich czarach.A więc czaruj Margo... Powodzenia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzban wyłącznie do doczyszczenia , a latarnia - no cóż.....

      Usuń
  13. Niezła kasę chyba zosawiłaś:) Gratuluję zakupów i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluje tyle wspaniałych rzeczy - daleko mieszkasz? bo bym wpadła na takie starocie i pobuszowała w poprzednim poście ta koneweczka mnie urzekła i młynek - jak tam ręczniki szyjesz/ pozdrawiam ciepło Marii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, myślę, że daleko, ale zapraszam, a ręczniki czekają:)))
      Pozdrawiam:)

      Usuń