wtorek, 22 stycznia 2013

Inwersja

    Wczoraj w Dzień Babci zima pokazała co potrafi zdziałać. Jak długo żyję, to nigdy w takim stopniu nie widziałam tego zjawiska. Inwersja o wyjątkowej mocy. Temperatura - 4 stopnie, padający deszcz, który natychmiast zamarzał. Kochani dzisiaj uchwyciłam kilka ujęć tego co wczorajsza aura poczyniła i postanowiłam Wam pokazać.
Tak wyglądał właściwie cały samochód, a to klamka




szyba



lusterko



siatka ogrodzeniowa i skrzynka na listy




thuje











A to pozostałości po spacerze po ogrodzie. Lód grubości 2,5 cm łamał się pod ciężarem kroków



4 komentarze:

  1. O Qrcze, czegoś takiego w realu jeszcze nie widziałam... oby do mnie to nie dotarło...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie było łatwo. Dzisiaj spędziłam 2 godziny na oczyszczaniu samochodu z lodu!

    OdpowiedzUsuń
  3. No u nas trochę mniejsza warstwa, ale lekko nie było. Wsiadanie do samochodu przez bagażnik i prawie godzina na odmrażanie szyb, żeby dało się jechać. Ale największa radochę miał pies jak skakał po zamarzniętym śniegu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak,tak jeśli efekty skakania przez Lamię były takie jak przy moim stąpaniu, to frajdę miała nie lada.
    Pozdrów poszkodowanego przez klucz :)))

    OdpowiedzUsuń