Tak jak chciałam fotele i puf zdobiły salonik na Boże Narodzenie 2010 roku, ciesząc nasze oczy i naszych gości.
I po renowacji
Na imię mam Małgorzata. Dziś jestem dojrzałą kobietą. Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami. Wyjątkowe, a jednocześnie niepowtarzalne meble są moją pasją. Zwykle nie kupuję mebli w sklepie ponieważ te wyszperane na giełdach i na starociach mają duszę i bardzo lubię dawać im nowe życie.Swoją pasją zaraziłam syna, który głównie pomaga mi przy tapicerkach. Córka i Synowa też łyknęły bakcyla - obie przerabiają, malują i przywracają świetność różnym przedmiotom. Zapraszam do siebie- Margo
Szacun wielki za tapicerkę... też miałabym co ale się boję...
OdpowiedzUsuńDzięki!
OdpowiedzUsuńKosztuje to sporo wysiłku, ale jaka frajda później. Nie ma się czego bać :)))
Śliczne mebelki :)
OdpowiedzUsuńSporo pracy kosztowały , ale satysfakcja ...........:)))
Usuń