Na imię mam Małgorzata. Dziś jestem dojrzałą kobietą. Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami. Wyjątkowe, a jednocześnie niepowtarzalne meble są moją pasją. Zwykle nie kupuję mebli w sklepie ponieważ te wyszperane na giełdach i na starociach mają duszę i bardzo lubię dawać im nowe życie.Swoją pasją zaraziłam syna, który głównie pomaga mi przy tapicerkach. Córka i Synowa też łyknęły bakcyla - obie przerabiają, malują i przywracają świetność różnym przedmiotom. Zapraszam do siebie- Margo
sobota, 23 lutego 2013
Trzy niewielkie mebelki
zakupione w stanie nie wymagającym nic innego jak tylko przeobrażenia ich. Zrobione latem ubiegłego roku, stoją, wiszą i cieszą oko. Lubię białe meble z czarnymi przecierkami. Tak je zrobiłam aby pasowały do mojej pracowni. Później postanowiłam zrobić sobie biurko i za namową synowej i przy czynnym jej udziale (dostałam od dzieci) szafę. Część drobnych mebelków wywędrowała do holu i i tam czekają, na to co się jeszcze w ich życiu wydarzy.Zrobię szczegółowe zdjęcia szafy i biurka i przedstawię.
Dopiero jak pooglądałam zdjęcia uświadomiłam sobie , że kilkanaście buteleczek po perfumach czeka na przemianę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mebelki super... fajnie wyglądają... ale same w sobie też są cudne!
OdpowiedzUsuńByły zniszczone i trzeba było cud uczynić....:)
UsuńBardzo podoba mi się sekretarzyk. Pozostałe mebelki też świetne. Ale masz szczęście. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Danusiu! mnie również ujęła jego forma. :))
UsuńPożeram wzrokiem to co tu widze....uwielbiam takie meble.....pysznie to wszystko masz urządzone......ja czekam na wiosnę, wtedy ruszam z moimi przeróbkami meblowymi, ale czasu tak mało :( a tyle bym chciała....
OdpowiedzUsuńWspaniałe te mebelki! Pięknie teraz wyglądają!
OdpowiedzUsuń