sobota, 23 lutego 2013

Trzy niewielkie mebelki

zakupione w stanie nie wymagającym nic innego jak tylko przeobrażenia ich. Zrobione latem ubiegłego roku, stoją, wiszą i cieszą oko. Lubię białe meble z czarnymi przecierkami. Tak je zrobiłam aby pasowały do mojej pracowni. Później postanowiłam zrobić sobie biurko i za namową synowej i przy czynnym jej udziale (dostałam od dzieci) szafę. Część drobnych mebelków wywędrowała do holu i i tam czekają, na to co się jeszcze w ich życiu wydarzy.Zrobię szczegółowe zdjęcia szafy i biurka i przedstawię.








Dopiero jak pooglądałam zdjęcia uświadomiłam sobie , że kilkanaście buteleczek po perfumach czeka na przemianę.

6 komentarzy:

  1. Mebelki super... fajnie wyglądają... ale same w sobie też są cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były zniszczone i trzeba było cud uczynić....:)

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi się sekretarzyk. Pozostałe mebelki też świetne. Ale masz szczęście. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Danusiu! mnie również ujęła jego forma. :))

      Usuń
  3. Pożeram wzrokiem to co tu widze....uwielbiam takie meble.....pysznie to wszystko masz urządzone......ja czekam na wiosnę, wtedy ruszam z moimi przeróbkami meblowymi, ale czasu tak mało :( a tyle bym chciała....

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe te mebelki! Pięknie teraz wyglądają!

    OdpowiedzUsuń