Firanka -stare serwetki
zadowolenie towarzyszące zrealizowaniu pomysłu na wykonanie czegoś co siedzi w głowie od bardzo wielu lat. Sama nie rozumiem tego, ale to najprawdziwsza prawda, że pomysł na firankę z wykorzystaniem serwetek i koronek zrodził się około 30 lat temu. Wtedy mieszkałam w małym mieszkanku ze ślepą kuchnią. O firance nie było mowy. Później po przeprowadzce do większego mieszkania, w połowie lat 80- styl jaki panował w modzie odbiegał od moich wyobrażeń. Następna przeprowadzka i malutka kuchnia do której uszyłam sobie panele na okno. Kolejne przenosiny do domu, w którym kuchnia była tak usytuowana,że nie miała okna. Sami widzicie,że możliwości w życiu miałam mnóstwo, lecz odbiegały one od moich marzeń. Okno w kolejnym domu w końcu doczekało się firanki z batystu i koronek otrzymanych w prezencie niespodziance, stareńkich, bo ponoć przedwojennych babcinych serwetek z rumiankami i serwetek od mamy. I jest- wywołuje uśmiech na twarzy jak wchodzę do kuchni.I cieszy serce, że takie piękne rzeczy nie leżą już w szufladach tylko prezentują się okazale na oknie dając radość mnie i innym.
Jestem cała dumna, że ją mam!
Widzę,że zdjęcia nie są najlepsze, ale też dzisiejsza pogoda nie sprzyja fotografowaniu -pochmurno i deszczowo!
Jak zrobi się lepsze światło zrobię nowe fotki i podmienię. Na razie musi być to co jest - bo pochwalić się muszę !!!
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuję za komentarze :)))
I bardzo dobrze że się chwalisz bo jest czym. Firanka jest fantastyczna, pomysł świetny! Jestem pełna zachwytu i jeśli pozwolisz to ukradnę kiedyś Twój pomysł. Co prawda w mieszkaniu w którym mieszkam mam ślepą kuchnię ale działkowy domek świeci oknem :)
OdpowiedzUsuńPozwalam i wiem, że wyczarujesz coś fantastycznego!!
UsuńBuziaczki:)))
Zachwycilam sie ta firana..i pomyslowa i ladna i jedyna w swoim rodzaju..
OdpowiedzUsuńDziekuję miło mi słyszeć takie słowa od mistrza!!!
UsuńPozdrawiam:)
Firanka jest przepiękna,dopracowana w każdym calu.Jesteś mistrzynią pięknych efektów!A starych koronek szczerze Ci zazdroszczę.Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za pochwały!
UsuńPozdrawiam:)))
Tak zachwyca mnie za każdym wejściem do kuchni!!!
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)))
Takimi cudami, to możesz się chwalić non stop :)
OdpowiedzUsuńDzieki Gosiu! i będę się chwalić jak mi się jeszcze coś uda wyczarować!!!
Usuń:)))
Ale cudne. Ja wymiękam jak widzę takie cudności. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo zupełnie jak ja u Ciebie!!!
UsuńFiranka jest świetna. Podziwiam i chciałabym kiedyś mieć podobną:)
OdpowiedzUsuńDziękuję !
UsuńPozdrawiam:))
Warto było czekać 30 lat na taki efekt:))!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
M.Arta
Dzięki :)))
UsuńJest piękna , tylko pozazdrościć , pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńFiranka jest zachwycająca!!!!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona pomysłem i wykonaniem...Chyba będę musiała "odgapić" jeśli pozwolisz....Całuski pa...Miłej niedzieli...
OdpowiedzUsuńOdgapiaj Uleczko odgapiaj!!!
Usuń:)))
Okno z taką firanką wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńSuper, że i Ty jesteś takiego zdania!
UsuńA więc nie bójmy się marzyć, choć by trzeba było czekać trzydzieści lat na ich realizację!!! A wiesz, że moje marzenie jest podobne?? Też dotyczy firanki batystowej z koronkami, tyle że moje okno kuchenne wąziutkie. Ale wierzę, że i ja zrealizuję kiedyś moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, Twoje okno wygląda czadowo!
Wow! Dziękuję!
Usuńi zawsze uważałam,że warto marzyć!!!
Buziaczki:))
Przepiękna firaneczka! Gratuluję pomysłu i znakomitego wykonania! Ja też mam w głowie podobny projekt, okno właściwych rozmiarów jest, nawet odpowiednie serwetki szydełkowe już mam, ale jakoś ciągle nie mogłam się zabrać za realizaję... Te piękne zdjecia Twojego okna zmobilizowały mnie do działania!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, i ja często oglądając prace innych mobilizuję się do realizacji swoich pomysłów:)))
UsuńPiękna "serwetkowa" firaneczka dodaje uroku Twojej kuchni:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O tak kuchnia ożyła!!!
UsuńCieszę się,że do mnie zajrzałaś :)
OdpowiedzUsuńUrzekła mnie ta koronkowa firanka, ja też mam ten "problem" z pomysłami, które długo w głowie siedzą.
Pozdrawiam i również będę do Ciebie zaglądać, Marta :)
Witaj w gronie!!!
UsuńPozdrawiam:)))
Taka firanka z koronkami i mnie marzy się od lat.... ale ja nie posiadam firanek w oknach - nie mam karniszy, więc nie mam na czym wieszać :)
OdpowiedzUsuńPiękna taka absolutnie w moim stylu... taką bym zrobiła gdyby...
piękna jest bardzo!!! ...i ja spróbuję coś w tym stylu skomponować, mam mnóstwo " kołeczków" których żal trzymać w szufladzie... okno Twoje jest wręcz czarujące :-) serdeczności!
OdpowiedzUsuńniesamowite,ze mozna recznie wyczarowac takie cudenka
OdpowiedzUsuńFiranka jest niesamowita!!! Przeglądam sobie dzisiaj Twój blog, zaczęłam od początku, ale tu muszę zostawić słówko:) Mam całe mnóstwo starych serwetek i marzy mi się taka właśnie. Wciąż się do niej przymierzam. Twoja jest tak piękna, że nie mogę oderwać oczu! Podziwiam za nesamowite wyczucie piękna! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDziękuję za tyle miłych słów!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)))