Na imię mam Małgorzata. Dziś jestem dojrzałą kobietą. Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami. Wyjątkowe, a jednocześnie niepowtarzalne meble są moją pasją. Zwykle nie kupuję mebli w sklepie ponieważ te wyszperane na giełdach i na starociach mają duszę i bardzo lubię dawać im nowe życie.Swoją pasją zaraziłam syna, który głównie pomaga mi przy tapicerkach. Córka i Synowa też łyknęły bakcyla - obie przerabiają, malują i przywracają świetność różnym przedmiotom. Zapraszam do siebie- Margo
poniedziałek, 24 lutego 2014
Konewka
kolejny raz w nowym wydaniu. Zresztą nie tylko ona, bo pudełko na chusteczki i młynek w tym samym stylu. Moja znajoma poprosiła mnie o zmianę szaty graficznej przedmiotów kuchennych- no nie wszystkich, ale co niektórych. Wcześniej w prowansalskiej lawendzie- subtelne jak małe księżniczki zdobiły przestrzeń kuchenną. Ale jak same wiecie i jak często się zdarza znudził się Pani A. taki wystrój. Mam niewiele zdjęć, ale jest na nich chyba wszystko. Przystroiłam je w motywy kawowo- herbaciane, jakże inne od poprzednich i mocno postarzone według życzenia.
wtorek, 18 lutego 2014
Filcowa sukienka,
ten temat dojrzewał dosyć długo. Marzyła mi się sukienka taka wiosenna z dodatkiem jedwabi. Zgromadziłam trochę jedwabiu w postaci spodni, sukni, spódnicy, apaszki, szala, trochę wełny, zakupiłam czesanki i do roboty. Oj ta praca wymagała sporo czasu- samo układanie czesanki z jedwabiami zajęło mi 4,5 godziny. Cóż brak wprawy robi swoje. Później cały proces filcowania , a na końcu doszywanie tego co nie złapało i koralików to następne długie godziny. Efekt końcowy ogólnie do przyjęcia, oprócz rękawków - te niestety nie wyszły jak zamierzałam. Dofilcowane trójkąty z jedwabnej żorżety, jak na złość polazły do tyłu i nie wygląda to efektownie.Myślę co z tym fantem począć- może bardziej doświadczone koleżanki udzielą mi jakichś wskazówek? Była bym wdzięczna- bardzo :). Mój plan obciąć, wycinając pachę...., ale jest jedno ale- mam grube ramiona i źle się czuję bez rękawa.
O rety tu na zdjęciu wygląda na całkiem krzywą a nie jest.
Tył
O rety tu na zdjęciu wygląda na całkiem krzywą a nie jest.
Tył
poniedziałek, 17 lutego 2014
Pudełko na herbaty
zrobiłam bo poprzednie znudziło mnie. Drewniane pudełko pomalowane bejcą i lakierem bezbarwnym. Ozdobione drzewem srebrnym ( kto tak myśli to się myli). Na razie tyle technikę powstawania drzewa przedstawię w formie tutorialu...
Nakładamy klej w sposób, który będzie przypominał liście- ja tak ciapałam, ale i tak się zlewał.
Jak skończymy, czekamy aż wystygnie i polewamy szkiełko z drzewem zimną wodą i przy pomocy ostrego nożyka np. do tapet pomagamy sobie w zdjęciu drzewa ze szkła.Miałam osobiście problem z oderwaniem kleju. To druga praca na tym samym szkle i chyba jakieś reszteczki zostały i posklejało się, ale dałam radę. Przestroga- jak chcecie wykonać ponownie coś podobnego na szybce - dobrze ją wyczyśćcie lub skorzystajcie z drugiej strony>>>>
Po osuszeniu pomalowałam srebrną farbą w sprayu.
Uwaga- jeśli ktoś ma ochotę na takie srebrne drzewo to
ta dam!!!
Potrzebujemy:
rysunek drzewa,
kawałek szyby, lub innego szkła,
pistolet i klej na gorąco,
ole, oliwę lub tłusty krem,
farbę w sprayu- lub do malowania ręcznego np, akryl,
zimną wodę
Na papierze narysowałam drzewo. Miejsca zaznaczone x to te, które będziemy wypełniać klejem na gorąco.
Układamy rysunek na niego szybkę, smarujemy olejem, lub kremem ( nie za grubo, bo klej nie będzie się trzymał) nadmiar zbieramy ręcznikiem papierowym.
Nakładamy klej w sposób, który będzie przypominał liście- ja tak ciapałam, ale i tak się zlewał.
Jak skończymy, czekamy aż wystygnie i polewamy szkiełko z drzewem zimną wodą i przy pomocy ostrego nożyka np. do tapet pomagamy sobie w zdjęciu drzewa ze szkła.Miałam osobiście problem z oderwaniem kleju. To druga praca na tym samym szkle i chyba jakieś reszteczki zostały i posklejało się, ale dałam radę. Przestroga- jak chcecie wykonać ponownie coś podobnego na szybce - dobrze ją wyczyśćcie lub skorzystajcie z drugiej strony>>>>
Po osuszeniu pomalowałam srebrną farbą w sprayu.
Następnie przyklejamy klejem uniwersalnym do wybranej powierzchni.
można jeszcze tam gdzie jest zlany klej nadać strukturę liści np. srebrną konturówką
Mam nadzieję, że może ktoś będzie miał ochotę skorzystać z mojego pomysłu.
Powodzenia!!!!
sobota, 15 lutego 2014
kredka akwarelowa
Rozmowa z Idą na temat różnych technik w sztuce, tych stosowanych przez nas i zupełnie nam obcych , doprowadziła do wykonania rysunku. Kredki akwarelowe ( ja nigdy nie próbowałam tej techniki) okazały się niezmiernie przyjazne w pracy. Inspiracją do powstania rysunku był obraz Zdzisława Beksińskiego z 1977 roku.
Kilka lat temu w drodze w Bieszczady zawitałyśmy do Sanoka do Muzeum i Galerii Z.Beksińskiego!
Było świetnie, emocje - achy i ochy i uśmiechy , a najwięcej to zadumy nad życiem i umieraniem. W zdziwienie wprowadzała nas Ida jako 9 letnie dziecko urzekły ją te jakże ponure dzieła. Widziała w nich nie tylko linię pędzla, ale te rewelacyjne cienie , smużki i mgły jakże sugestywne. Abstrakcyjność i wizja powalają - ja od dziecka mocno jestem związana z tymi pracami. Ale przecież nie o Beksińskim miałam pisać. Z pocztówek jakie na miejscu zakupiłyśmy Ida wybrała jedną, jej zdaniem najbardziej do niej przemawiającą i rozpoczęła rysowanie. Wszystko odbywało się pod okiem Pani Uli od lekcji rysunku! No a efekt sami pooglądajcie i oceńcie:)
Kwiaty w pasteli olejnej!
Pozdrawiam Wszystkich zaglądających na moją stronę :)))
Kilka lat temu w drodze w Bieszczady zawitałyśmy do Sanoka do Muzeum i Galerii Z.Beksińskiego!
Było świetnie, emocje - achy i ochy i uśmiechy , a najwięcej to zadumy nad życiem i umieraniem. W zdziwienie wprowadzała nas Ida jako 9 letnie dziecko urzekły ją te jakże ponure dzieła. Widziała w nich nie tylko linię pędzla, ale te rewelacyjne cienie , smużki i mgły jakże sugestywne. Abstrakcyjność i wizja powalają - ja od dziecka mocno jestem związana z tymi pracami. Ale przecież nie o Beksińskim miałam pisać. Z pocztówek jakie na miejscu zakupiłyśmy Ida wybrała jedną, jej zdaniem najbardziej do niej przemawiającą i rozpoczęła rysowanie. Wszystko odbywało się pod okiem Pani Uli od lekcji rysunku! No a efekt sami pooglądajcie i oceńcie:)
Kwiaty w pasteli olejnej!
Pozdrawiam Wszystkich zaglądających na moją stronę :)))
czwartek, 13 lutego 2014
Sklejka,
wycinek z tygodnika, cukier, styropian, sznur, len, farby i kilka razy przerobić ( jeśli chodzi o kolorystykę).
Tak powstawał ten obraz. Wczoraj usiadłam i skończyłam, oto wersja 4. Mnie wreszcie satysfakcjonuje, chociaż do prac http://decoupage-maryski.blogspot.com/ jest bardzo daleko. Maria i jej anioły były inspiracją do powstania tej pracy. Może kiedyś powstanie coś jeszcze w podobnym klimacie, kto wie....
Tak powstawał ten obraz. Wczoraj usiadłam i skończyłam, oto wersja 4. Mnie wreszcie satysfakcjonuje, chociaż do prac http://decoupage-maryski.blogspot.com/ jest bardzo daleko. Maria i jej anioły były inspiracją do powstania tej pracy. Może kiedyś powstanie coś jeszcze w podobnym klimacie, kto wie....
środa, 12 lutego 2014
Latonagem,
wyciśnięte w folii aluminiowej prace, które były cukierasami na Candy poleciały do szczęściary Ifki- natomiast reszta została wykonana i również poleciała jako nagrody dodatkowe do wylosowanych Pań.
Nowe prace powstały i wypada się pochwalić- a co? przecież większość tak robi, więc ja też od czasu do czasu chwalę się i już....
Motylem byłam, ale to było dawno temu....
Ptaszki dla Ani
Strzelec dla Joasi
Skorpion dla Sandry
Inne zrobione wceśniej
Nowe prace powstały i wypada się pochwalić- a co? przecież większość tak robi, więc ja też od czasu do czasu chwalę się i już....
Motylem byłam, ale to było dawno temu....
Ptaszki dla Ani
Strzelec dla Joasi
Skorpion dla Sandry
Inne zrobione wceśniej
Tajemniczy ogród
Tajemniczy ogród był inspiracją do tego obrazu! Typowy colage- bardzo przypadł mi do gustu!
Właściwie powinnam na wstępie Przeprosić za tak długą nieobecność w sieci. Nie bardzo potrafię to Wam wytłumaczyć. Chyba nastąpiło u mnie przesilenie lub jak kro woli zmęczenie materiału. Przez ubiegły rok wiele godzin poświęcałam na przeglądanie Waszych blogów, komentowanie ( choć przyznam, że nie zawsze) pisanie postów i pracę która zabiera wiele czasu. Oprócz blogowego życia jest jeszcze służbowe i domowe nie mówiąc o towarzyskim. Jak więc widzicie działo się dużo poza blogiem.Postaram się nadrobić czas i pokazywać co pomiędzy pracą, domem i gośćmi powstało, bo powstawało.
Dosyć smędzenia zapraszam na początek do obejrzenia obrazu, który stworzyła Ida.
Do tego stopnia przemówił do mnie, że postanowiłam kiedyś w przyszłości popełnić coś podobnego!!!
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i zachęcam do komentowania wystawianych postów :)
Właściwie powinnam na wstępie Przeprosić za tak długą nieobecność w sieci. Nie bardzo potrafię to Wam wytłumaczyć. Chyba nastąpiło u mnie przesilenie lub jak kro woli zmęczenie materiału. Przez ubiegły rok wiele godzin poświęcałam na przeglądanie Waszych blogów, komentowanie ( choć przyznam, że nie zawsze) pisanie postów i pracę która zabiera wiele czasu. Oprócz blogowego życia jest jeszcze służbowe i domowe nie mówiąc o towarzyskim. Jak więc widzicie działo się dużo poza blogiem.Postaram się nadrobić czas i pokazywać co pomiędzy pracą, domem i gośćmi powstało, bo powstawało.
Dosyć smędzenia zapraszam na początek do obejrzenia obrazu, który stworzyła Ida.
Do tego stopnia przemówił do mnie, że postanowiłam kiedyś w przyszłości popełnić coś podobnego!!!
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i zachęcam do komentowania wystawianych postów :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)