Tak powstawał ten obraz. Wczoraj usiadłam i skończyłam, oto wersja 4. Mnie wreszcie satysfakcjonuje, chociaż do prac http://decoupage-maryski.blogspot.com/ jest bardzo daleko. Maria i jej anioły były inspiracją do powstania tej pracy. Może kiedyś powstanie coś jeszcze w podobnym klimacie, kto wie....
Na imię mam Małgorzata. Dziś jestem dojrzałą kobietą. Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami. Wyjątkowe, a jednocześnie niepowtarzalne meble są moją pasją. Zwykle nie kupuję mebli w sklepie ponieważ te wyszperane na giełdach i na starociach mają duszę i bardzo lubię dawać im nowe życie.Swoją pasją zaraziłam syna, który głównie pomaga mi przy tapicerkach. Córka i Synowa też łyknęły bakcyla - obie przerabiają, malują i przywracają świetność różnym przedmiotom. Zapraszam do siebie- Margo
czwartek, 13 lutego 2014
Sklejka,
wycinek z tygodnika, cukier, styropian, sznur, len, farby i kilka razy przerobić ( jeśli chodzi o kolorystykę).
Tak powstawał ten obraz. Wczoraj usiadłam i skończyłam, oto wersja 4. Mnie wreszcie satysfakcjonuje, chociaż do prac http://decoupage-maryski.blogspot.com/ jest bardzo daleko. Maria i jej anioły były inspiracją do powstania tej pracy. Może kiedyś powstanie coś jeszcze w podobnym klimacie, kto wie....
Tak powstawał ten obraz. Wczoraj usiadłam i skończyłam, oto wersja 4. Mnie wreszcie satysfakcjonuje, chociaż do prac http://decoupage-maryski.blogspot.com/ jest bardzo daleko. Maria i jej anioły były inspiracją do powstania tej pracy. Może kiedyś powstanie coś jeszcze w podobnym klimacie, kto wie....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hm...podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
UsuńKosmiczny nieco - podoba mi się.
OdpowiedzUsuńA cukier po co????
Do postarzania, ale na tej pracy robi za strukturę :)))
UsuńSuper, masz talent!
OdpowiedzUsuńDzięki Jolu!!!
UsuńPozdrawiam
Fantastycznie wyszło, bardzo mi się podoba. Margo! bierz się za te róże. Dziękuję za miłe komentarze i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSpoko zdążę jak by co....
UsuńNieustannie mnie zadziwiasz swoja ciekawością technik i działaniami,zawsze coś mi nieznanego znajdę na Twoim blogu!Jesteś Wielka i Piękna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Renatko- jakoś tak już mam - ciekawość mnie nie opuszcza:)))
UsuńRozśmieszył mnie fragment: i klika razy przerobić... :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam ;)
Od razu mi lżej, żę nie tylko ja przerabiam:)))
UsuńŚwietna technika, efekt boski, taki eteryczny,i ten motyl na dole też wspaniały :)
OdpowiedzUsuńMiło mi - dziękuję:))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń