wtorek, 30 września 2014

Wieszaki na ubrania

   Zapotrzebowanie na wieszaki rozpoczęło się od zamówienia dla koleżanki Karolinki na urodziny jako dodatek do prezentu. Lawendowy - bo miał być w fioletach , spokojny klasyczny  ....




Jak widać wieszak spodobał się bo zamiast robić za przedmiot  użytkowy zawisł na ścianie jako dekoracja!!!!

    Dwa duże - damski i męski  jako dowód sympatii ( tak mam , jak kogoś lubię to też lubię mu coś ofiarować zrobionego moją ręką). 





   Oraz kolejny w fioletach i lawendzie dla Karolinki z dedykacją upamiętniającą jej pierwszy występ na prawdziwej, dużej scenie!


















poniedziałek, 29 września 2014

Dyniowy czas

Po urlopie czas wrócić do codzienności!
   
 Podczas mojej nieobecności, pożyczona maszyna  nie w najlepszym stanie  ( którą zresztą zdołałam wykończyć) wróciła od naprawy. Postanowiłam więc sprawdzić jak szyje- rewelka i przyznacie mi rację, że maszyna która szyje dżersey bawełniany bez usprawniań typu papier to REWELKA. 
   Na pierwszy ogień poszły pomarańczowe i brązowe dynie :). W planie są również lniane i być może przed sobotą zostaną wykonane. Pokrótce powiem jak powstały: Zrobiłam szablon z papieru, wycięłam po 6 ścianek, pozeszywałam, wypełniłam grochem i wypełniaczem do poduszek, obwiązałam sznurkiem, zrobiłam ogonki i pędy ( usztywnione na vikolu) i to wszystko. Dynie przygotowałam jako dekoracje przed dom- powiecie nie ma baba co z czasem zrobić- pewnie tak, ale jak zobaczyłam ceny dyni w T.... to pomyślałam, że nareszcie spożytkuję te koszulki w dziwnych kolorach za darmo i z pewnością ciuteczkę inaczej będą wyglądały niż te oryginały.







Pozdrawiam serdecznie z babim latem w słońcu !!!!

sobota, 20 września 2014

Urlop

Witam serdecznie po urlopie!!!
    Jak wiadomo jednym sprzyja urlopowanie podczas wakacji innym wręcz przeciwnie już po ich zakończeniu. Nie posiadam już dzieci w wieku szkolnym- więc wypoczywać mogę po rozpoczęciu roku szkolnego. Od kilku lat właśnie w tym okresie jeżdżę do Chorwacji do Puli. W ubiegłym roku napisałam post, o Międzynarodowym Festiwalu Brydżowym w Puli. W tym roku, po raz 53 brydżyści z całego świata spotkali się na wspólnym graniu. Jeżdżę tam z Królem - bo brydż to jego wielka pasja ( a podróże i zwiedzanie również). Pogoda i w tym roku nam dopisała- podczas pobytu w Chorwacji -jedna burza i następnego dnia opady to nie jest tragedia.... W innych rejonach było o wiele gorzej. 
   Po zakończonych rozgrywkach udaliśmy się do Wenecji- tym razem na dłużej . Zatrzymaliśmy się w uroczym hotelu na wyspie Giudecca.   Przez trzy dni zwiedzaliśmy Wenecję i otaczające ją wyspy Murano, Burano, Lido przemieszczając się tramwajami wodnymi Vaporetto . Całymi dniami zwiedzaliśmy urocze zakątki, stare kamieniczki i niesamowicie wąskie uliczki, a wieczorami popijając schłodzone  Prosecco i degustując włoską kuchnię przesiadywaliśmy w restauracyjkach nad Kanałem Grande.    Króciutko przybliżę tym którzy dotychczas nie mieli okazji poznać wyspy okalające Wenecję- Murano kolebka szkła weneckiego ( cudne szkło użytkowe, dekoracyjne jak również fantastyczna biżuteria). Burano słynie z włoskich koronek ( brak mi słów, żeby określić zachwyt podczas oglądania w jaki sposób one powstają!!!!). Lido najbardziej przypominająca stały ląd wyspa (napisałam przypominająca- bo ulice normalnej szerokości i samochody jak i u nas). Aby powrotna podróż była mniej męcząca zanocowaliśmy w Budapeszcie- w niesłychanie miłym Hoteliku w centrum miasta.

Giudecca






Wenecja


Burano



Murano
                   o





Lido


Pula





vgf


Budapeszt



Taras na dachu hotelu



Tyle w skrócie relacji z wypoczynku!!!
Czas na pracę i resztę przetworów!!!
Pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do końca tego posta :)


poniedziałek, 1 września 2014

Letni szal

   Taki sobie szal ufilcowałam na wyjazd i wieczorne spacery nad morzem. Letnia kolorystyka aby pasował do wielu aranżacji. Nuno filc - szal, jedwabna żorżeta i czesanka australijska. Dodatki jedwabne i koronka bawełniana!!!