Wśród znalezisk strychowych mojej kuzynki była również forma do pieczenia baby Wielkanocnej. Solidna z kamionki pewnie niejeden raz używana. Trafiła w moje łapki z prośbą o ustrojenie jej tak, aby mogła służyć do przechowywania i serwowania cukierasów. Zabrałam się do niej ochoczo, ale w trakcie pracy nastąpił przełom weny - odmaczanie warstw farby i preparatów do spękań trwał kilka dni. Przestało mi się podobać to co wyszło. Zaczynamy od początku. Warstwy farby i cieniowanie metalicznymi farbami. I oto jestem w całej krasie na stół dla cukiereczków..... lub innych pyszności.
Przed i w trakcie pracy!
Na imię mam Małgorzata. Dziś jestem dojrzałą kobietą. Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami. Wyjątkowe, a jednocześnie niepowtarzalne meble są moją pasją. Zwykle nie kupuję mebli w sklepie ponieważ te wyszperane na giełdach i na starociach mają duszę i bardzo lubię dawać im nowe życie.Swoją pasją zaraziłam syna, który głównie pomaga mi przy tapicerkach. Córka i Synowa też łyknęły bakcyla - obie przerabiają, malują i przywracają świetność różnym przedmiotom. Zapraszam do siebie- Margo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
suuuuper:)
OdpowiedzUsuńJa też jestem zachwycona! Świetny pomysł:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrawda?:)))
UsuńA mnie żal tej formy... wiesz jakie smakowite baby wychodzą z takiej formy? Współczesne to już nie to!
OdpowiedzUsuńCo nie znaczy, że muszę przyzanć, że fajnie to zrobiłaś :)
Ale ja nie piekę - i nie mam zamiaru- ogólnie jestem beztalencie ciastkarskie( wyłącznie spożywam) :)
UsuńJesteś czarodziejką, masz różdżkę?
OdpowiedzUsuńJasne, że mam - jak bym bez niej czarowała?
Usuń:)))
Pięknie teraz wygląda :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Dzięki:)
UsuńWitam serdecznie
OdpowiedzUsuńDawno już myślałam nad zmianą nazwy swojego bloga. Do tej pory nazwa "Sielankowe dzierganie" była powiązana z nazwą domu, który budowałam z bliską mi kiedyś osobą. Nadszedł czas aby i od samej nazwy się odciąć. W związku z tym iż mamy Nowy 2015 rok, może to i odpowiedni czas na powyższe zmiany. Zmieniłam nazwę na blogu i w adresie. Obawiam się jednak, że przez to mogę utracić dużo znajomych, których miałam zapisanych. Będę pisała do tych, których adresy blogowe posiadam. Może jednak wszystko wyjdzie na dobre. Będę jednak musiała być na nowo dodawana do obserwowanych. Zapraszam wszystkich. Za parę dni Sielankowe dzierganie zostanie zlikwidowane.
http://sielskachata.blogspot.com/
Widać, że naprawdę włożyłaś w to cudeńko duuużo pracy i serca :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń