Uszyłam, bo dostawałam szału z przekładaniem tych wszystkich drobiazgów z torebki do torebki. Przyznaję się , że robię to często czasami nawet dwa razy dziennie- stąd te nerwy. I zawsze a może prawie zawsze okazuje się, że coś zostało.... Okropność! Gdzieś w sieci zobaczyłam takie sprytne ''urządzonko" i stwierdziłam, że to jest to co takie panie jak ja lubią najbardziej. Właściwie głównym powodem również było to, że zepsuło mi się zapięcie od etui na okulary. Przystąpiłam więc do działania natychmiast. W ruch poszły moje pudła z zapasami tkanin. Padło na żakard pozostały z renowacji krzeseł, kawałek jedwabiu dopasowanego kolorystycznie, kawałek pianki z zamierzchłych czasów i maszyna do szycia. Całkowita długość 70 cm, wys ok 15 cm i 8 kieszonek różnej szerokości i wysokości.
Na imię mam Małgorzata. Dziś jestem dojrzałą kobietą. Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami. Wyjątkowe, a jednocześnie niepowtarzalne meble są moją pasją. Zwykle nie kupuję mebli w sklepie ponieważ te wyszperane na giełdach i na starociach mają duszę i bardzo lubię dawać im nowe życie.Swoją pasją zaraziłam syna, który głównie pomaga mi przy tapicerkach. Córka i Synowa też łyknęły bakcyla - obie przerabiają, malują i przywracają świetność różnym przedmiotom. Zapraszam do siebie- Margo
o wow, rewelacyjny pomysł!!! ja mam taki straszny bałagan w torebce, tak, takie cos byłoby mega przydatne dla mnie:)
OdpowiedzUsuńps. pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam na moje sówkowe candy:)
Sandrynko - Ty z szyciem nie masz problemów więc do dzieła:)
UsuńPozdrawiam!!!
No rewelacja! pomysł trafiony:) Wiem, o czym piszesz z tym przekładaniem.....w rezultacie i tak okazuje się, że nie przełożyłam jakiejś ważnej rzeczy. A tak, proszę, wszystko w jednym organizerze. Super! pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńTak jest przydatny i sprawdza się doskonale:))))
UsuńPozdrawiam!!!
Bardzo pomysłowy ....Ja mam też z tym problem ....Buziaki pa...
OdpowiedzUsuńJak prawdziwa KOBIETA:)
Usuń