Sobotnia wyprawa na giełdę staroci zakończyła się sukcesem. 0 godz. 4.30 przedzierałyśmy się z Idą we mgle do Sandomierza , z obawą, że może być ciężko w sensie pogodowym. Ida opowiadała, że kiedyś jechała z ojcem w taką mgłę i było to nie przyjemne uczucie. Koniec końców dotarłyśmy i muszę Wam powiedzieć że moja wnuczka spisała się na piątkę podczas polowanka. Śmiałyśmy się, że Ida jest moim trzecim okiem i to z ogromnym doświadczeniem. Wypatrywała kąski których ja z powodu zmęczenia ( w nocy spałam 1 godz), nie dostrzegałam. Po zakupach pojechałyśmy do miasta, a właściwie do Rynku na spacer i lody. Jednym słowem wyprawa bardzo udana dla obu Pań.
Wanna - donica, Fortepian ciut zdezelowany ale do uratowania oraz rarytasik jakiego szukałam od bardzo wielu lat- nożyczki do obcinania knotów palących się świec
Szkatułka ważąca chyba 3 kg- odlew ale nie żeliwny- myślę że to stal
Kolejny odlew ten z pewnością żeliwny
I jeszcze jeden "ciężarek" szyszka
Lampki nocne na mosiężnych nogach osadzonych w marmurowej kostce, abażurki trochę podniszczone, ale to żaden problem przynajmniej dla mnie:)
Na koniec zostawiłam do zaprezentowania skrzynkę na listy wielką i ciężką - ale jakże uroczą ( nie przypominam sobie abym kiedykolwiek spotkała taką). Skrzynka posiada kluczyki szt 2. Piszę o tym bo często są skrzynki bez kluczyków-ha,ha....
Jak widać zdobyczy nie wiele , ale za to ważących sporo!!!
Pozdrawiam Wszystkich, którzy lubią do mnie zaglądać i dziękuję za miłe słowa jakie zostawiacie w formie komentarzy!!!!
Na imię mam Małgorzata. Dziś jestem dojrzałą kobietą. Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami. Wyjątkowe, a jednocześnie niepowtarzalne meble są moją pasją. Zwykle nie kupuję mebli w sklepie ponieważ te wyszperane na giełdach i na starociach mają duszę i bardzo lubię dawać im nowe życie.Swoją pasją zaraziłam syna, który głównie pomaga mi przy tapicerkach. Córka i Synowa też łyknęły bakcyla - obie przerabiają, malują i przywracają świetność różnym przedmiotom. Zapraszam do siebie- Margo
Widzę, że wyprawa bardzo udana. Skrzynka na listy jedyna w swoim rodzaju też z taką się jeszcze nie spotkałam. Interesująca kolekcja powstała. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńTeraz należy zabrać się za przemiany:)
UsuńWow! piękne skarby! warte zarwanej nocki;) skrzynka na listy, cudna, szyszka również, a szkatuła och i ach :) pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńSzkatułka jedna ma spore ubytki - ale coś wymyślę:)
UsuńZazdroszczę samego pobytu w Sandomierzu. A i skarby rewelka :)
OdpowiedzUsuńDzięki - było naprawdę sympatycznie i będziemy to powtarzać:)
UsuńOj ciężkawo było chwilami- ale dałyśmy radę!!!!
OdpowiedzUsuńAle wspaniałe zakupy :) same cudeńka :) mięśnie wyćwiczone teraz możesz się Kochana zabrać za udoskonalanie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA jakże już się zabieram:)))
UsuńJa też chcę do Sandomierza! Wyprawa przyniosła znakomite trofea :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Małgosiu :)
Zapraszam - osobiście:)))
UsuńSuper polowanko - szkoda że daleko mam do Sandomierza - pozdrawiam ciepło Marii
OdpowiedzUsuńA może kiedyś się wybierzesz?
Usuń:)))
Hey I know this is off topic but I was wondering if you knew
OdpowiedzUsuńof any widgets I could add to my blog that automatically tweet my newest twitter updates.
I've been looking for a plug-in like this for quite some time and was hoping maybe you would
have some experience with something like this. Please let me know if you run into anything.
I truly enjoy reading your blog and I look forward to your new updates.
http://sub.rozellavoyance.com/sitemap-1182z.xml
Also visit my weblog :: voyante